Po pierwsze zgadzam się z przedmówcami odnośnie polskiego tytułu. Kompletnie wypacza film, bo mamy już świadomość tego co zostanie nam zaserwowane.
Po wtóre całość dzieje się odrobinę za szybko. Wszystko idzie jak po sznurku, żadnych zgrzytów czy niedociągnięć. Genialny plan uwzględnia kilka możliwych zakończeń, w razie gdyby coś poszło nie tak. Przy zaangażowaniu tylu ludzi oraz tak wymyślnej kombinacji po prostu nie ma opcji by całość wyszła tak gładko, choćby nie wiem jak precyzyjnie była zaplanowana i zrealizowana. Uproszczenie. Mnie kłuje w oczy niczym mróz na Arktyce mieszkańca Florydy.
Mimo wszystko przewidywalny, aż nadto. Dobra rola Hoffmana, z resztą cała paczka zagrała przyzwoicie.
Ot, przyjemny filmek do obejrzenia w smutne, deszczowe popołudnie tudzież wieczorek, gdy dziewczyna strzeliła focha i poszła do przyjaciółki robić paznokcie...
6/10